KB#45 - Kiedy warto przygotowywać się na sesję?
W działach: Karnawał Blogowy, Przemyślenia | Odsłony: 20Bycie MG to odpowiedzialna fucha. Na sesje przychodzi k6 ludzi, którzy oczekują, że dzięki swojemu Mistrzowi będą mieli udany wieczór. Różni MG mają różne, lepsze lub gorsze, sposoby na przygotowanie się do sesji. Najłatwiej jest chyba podzielić MG na takich, którzy do sesji się przygotowują oraz takich, którzy stawiają na improwizacje. Ja miewam dość różnie, sięgam po oba te sposoby prowadzenia. Żaden z nich nie jest lepszy lub gorszy, oba mają swoje wady i zalety. Warto zastanowić się jednak po który warto sięgać, patrząc na to co chcemy osiągnąć.
Przygotowany scenariusz
Lubię prowadzić gotowe scenariusze (czy to oficjalnie czy wygrzebane w sieci) lubię też sam szczegółowo rozpisać sobie scenariusz, a później go poprowadzić. Bez względu na to czy sami dokładnie przygotowujemy sesję czy odtwarzamy czyjś scenariusz, możemy w ten sposób osiągnąć pewną bardzo fajną rzecz – ciekawe sceny, które zaskoczą Graczy. W czasie sesji, gdy jesteśmy w zasadzie zmuszeni już tylko reagować na deklaracje grających bardzo trudno jest nagle wymyślić coś co powali wszystkich na kolana. Jeśli jednak już MG postanowi poświęcić czas na przygotowania do sesji to tym co zyskuje jest właśnie możliwość przemyślenia sobie wszystkiego bardzo dokładnie. Warto przeznaczyć choć chwilę na to by zastanowić się „czego jeszcze nigdy Bohaterom nie pokazałem, czego nigdy nie zrobili”. Może nigdy nie latali na smoku? A może nigdy nie zdarzyło im się brać udziału w bitwie morskiej? Lub też czego BG mogą się totalnie nie spodziewać, a co im się spodoba – jakiś niesamowity BN lub też bardzo egzotyczna lokacja. Jeśli już przygotowujemy się do sesji to tym co Gracze docenią bardziej niż wielka tabela imion, rozpisane statystyki plemienia goblinów czy też 60 NPCów z motywacjami + mapa miasta (te rzeczy oczywiście też są fajne, ale moim zdaniem drugorzędne) będzie po prostu spotkanie czegoś na co zareagują mówiąc „wow”. Warto szukać inspiracji w grach, filmach i książkach.
Najprościej rzecz mówiąc, Mistrz Gry, który chce i może poświęcić czas na dobre przygotowanie się do scenariusza zyskuje potężne narzędzie – może poświęcać czas na wydarzenia, postaci i lokacje, które zachwycą pozostałych grających.
Lubisz zaskakiwać?
No to musisz nastawić się na przygotowania do sesji. Na żywo o wiele trudniej będzie Ci zaimprowizować coś świetnego.
Jazda na żywca
Improwizowanie jest nie mniej trudne niż prowadzenie gotowego scenariusza. To pierwsze sprawdza nasze umiejętności scenarzysty oraz pamięć (o tak, w czasie sesji bardzo łatwo jest pominąć kluczowy aspekt z przygotowanego/wyuczonego wcześniej scenariusza), jazda na żywca natomiast wymaga ogromnej elastyczności już w czasie sesji. W końcu na podstawie szczątkowych przygotowań musimy stworzyć coś co da zabawę wygłodniałej grupie Graczy. Czy to możliwe? Oczywiście. I wcale nie wymaga bycia idealnym MG z 5 latami doświadczenia i ukończonymi studiami kierunkowymi. Wystarczy dobrze słuchać i obserwować ludzi przy stole. Ich zachowania i reakcje wprost powiedzą Ci co masz robić by było świetnie.
To trochę tak jakby Twoi Gracze pisali scenariusz, a Ty go jedynie doszlifowujesz i ubierasz w fajne dekoracje. Na przykład chcesz poprowadzić śledztwo (uwaga, prowadząc improwizowane śledztwo nie możesz być zmęczony!), ale w sumie nie masz za wiele. Możesz jednak podrzucać tropy tam gdzie BG postanowią szukać. To trochę oszukiwanie bo wymyślasz ślady dopiero na bieżąco, ale na tym właśnie polega improwizacja. A BG mogą poczuć się jak w serialu kryminalnym, bo ich genialne postaci będą rozwiązywać sprawę wyszukując naprawdę niewiarygodne metody analizy danych, które okażą się skuteczne.
Widzisz już na czym polega trik? Tak, na podawaniu BG to czego chcą. Graczy to jara, bo będą czuli, że mają realny wpływ na rozgrywkę, są sprytni i przewidujący. Nie musisz im zdradzać, że grasz trochę po ich stronie, na bieżąco dobudowując elementy pod ich deklaracje. Oczywiście czasem warto wprowadzić BG w fałszywy trop (np. BG od początku podejrzewali o zabójstwo matkę, ale w ostatniej chwili okaże się, że był to jej kochanek, który chciał ją wrobić). Jednak to i tak jest reagowanie na deklaracje Bohaterów, więc w rzeczywistości i tak będą szczęśliwi, że to ich decyzje zepchnęły wydarzenia na taką ścieżkę.
Lubisz grać w drużynie Graczy i pozwalać im decydować co wydarzy się za chwilę?
No to olej przygotowania do sesji. I tak będzie fajnie.
Technika łączona
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest połączenie obu tych stylów. Zamiast poświęcać długie godziny na przygotowywanie statystyk, rozpisywanie scen itd. można poświęcić godzinkę lub dwie na zaplanowanie czegoś niesamowitego, a resztę fabuły oddać w ręce Graczy. W ten sposób będziemy w stanie wycisnąć to co najlepsze zarówno z przygotowań do sesji jak i z błogosławieństwa improwizacji.