» Blog » Quentin - WWŚ
22-08-2013 23:26

Quentin - WWŚ

W działach: Quentin, scenariusze, Mini War | Odsłony: 434

Quentin - WWŚ

Scenariusze pozostałych finalistów właśnie czytam i w sobotę lub niedzielę wrzucę notkę z moją opinią na ich temat. Będzie tam też omówiony jeden scenariusz spoza finalistów. Niestety w niedzielę w nocy jadę do Warszawy, gdzie nie będę miał możliwości czytania i omawiania prac spoza finału. Ale obiecuję, że jeśli ktoś spoza finału podzieli się ze mną wrażeniami z lektury WWŚ, po Polconie odwdzięczę się mu tym samym na temat jego przygody.

                                                        

Skoro tegoroczna moda polega na pisaniu o swoim scenariuszu, to pójdę z nurtem XD

 

                Pomysł na napisanie WWŚ zrodził się niedługo po skończeniu prac nad samym Mini War. Kilka osób liczyło, że gra się jeszcze rozwinie o jakiś dodatek, a ja nie miałem czasu go pisać bo zbliżał się okres tworzenia scenariusza na Quentina. W końcu po wielu rozmowach z Benderem i Seiryo pojawiła się koncepcja napisania scenariusza do MW. Nie byłem przekonany by napisać przygodę do własnej gry, główną obawą było to, że prawdopodobnie część członków Kapituły będzie wiedziała, kto jest autorem pracy. Ale ostatecznie regulamin pozwalał na pisanie do autorek, więc uznałem, że zaryzykuję.

 

                Sam proces twórczy był bardzo trudny. Od początku wiedziałem, że przygoda rozegra się poza domyślą lokacją z gry oraz, że głównym celem będzie powrót do domu. W pierwszym szkicu Centrum Handlowe było tylko pierwszym epizodem drogi powrotnej, a przed Graczami była jeszcze podróż autobusem, przeprawa przez opanowany przez mrówki ogród… WWŚ spokojnie przebiłoby objętością Słowo Kapłana. Na szczęście uratowano mnie przed tym pomysłem.     Bender słusznie zwrócił uwagę na fakt, że wydarzenia w Centrum są najciekawsze, a reszta im nie dorównuje, przez co treść będzie coraz słabsza. Dobrze, że go posłuchałem.

               

                Samo pisanie szło lekko i przyjemnie. W pracy pomagały mi ciągłe konsultacje z Seiryo i Alexandrem, którzy pomagali mi na bieżąco korygować większość głupot, które pojawiały się w mojej głowie. Ale największym punktem zwrotnym dla całej kampanii był moment kiedy postanowiłem pokazać już mocno zaawansowany materiał komuś spoza teamu, który obserwował rozwój kampanii od samego początku. I tak przygoda trafiła do Karczmarza, który grzecznie pochwalił pomysł po czym obiektywnie skrytykował wszystko inne. Jego świeże spojrzenie sprawiło, że jeszcze raz spojrzałem na wszystko co mam i zrozumiałem jak wiele słabych scen tam się pojawiło. I jak wiele trzeba zmienić by to grało. Wymagało to przepisania znacznej części przygody na nowo, co było równocześnie bolesne i bardzo przyjemne. A zmiany były ogromne. Nie będę się tutaj o nich rozgadywał, ale warto wspomnieć chociażby, że początkowo mapa Centrum miała dwa piętra, a Sczep był jednym z głównych pomocników drużyny.

 

                Jeśli miałbym dać jakąś poradę piszącym scenariusze to byłoby to dla mnie bardzo trudne. Chyba najlepsza jaką mogę dać to żeby poszukać równie zapalonych, szczerych i pomysłowych ludzi, dzięki którym praca stanie się prawdziwą przyjemnością. Z tego właśnie powodu mam tak zasobną listę nazwisk w swojej pracy. Ale moim zdaniem to zdecydowanie za mało, więc jeszcze raz skorzystam z okazji by wszystkim podziękować:

               

                Karczmarz – gdyby nie przysłowiowe wiadro zimnej wody, przygoda byłaby przynajmniej dwie klasy słabsza niż jest obecnie. Dzięki!

               

                Bender – Jestem Ci ogromnie wdzięczny, że pomimo choroby, masakry w pracy i opieki nad dzieckiem,  znalazłeś jeszcze chwilę by w ostatniej chwili zebrać całość do kupy.

 

                Seiryo – Dziękuję za każdy raz kiedy patrząc na jakąś scenę odpowiadasz „za mało mocy”. J

 

                Alexander – Każdemu życzę takiej osoby, która pojawia się praktycznie z nikąd i oferuje nieocenioną pomoc, na każdy mail odpowiadając długą listą szczegółowych uwag. Dziękuję.

 

                Yumi – Dziękuję za wsparcie w chwilach kryzysu i za te ostatnie dni, gdy spięłaś się, produkując wszystkie ilustracje w hurtowym tempie.

 

                Ayumi – Podziwiam Cie za cierpliwość z jaką znosiłaś każdą z moich licznych uwag i za to, że chciało Ci się siedzieć nad tym po nocach. Dzięki!

 

                Ania – Dziękuję za to w jaki sposób zaproponowałaś wykonanie korekty, jakby to nie był żaden wysiłek.         

 

                Dori – Niestety kontakt się nagle urwał. Ale bardzo Ci dziękuję za projekt okładki na podstawie którego powstała jej ostateczna wersja.

 

                Dziękuję również tym kilkunastu osobom, którym Mini War spodobało się na tyle, że zachęciły mnie do napisania tej przygody. Oraz dziękuję każdemu kto zechce poświęcić swój czas na przeczytanie (i może poprowadzenie?) tego scenariusza.

 

                Ludzie mogą pisać co chcą, ale bez Quentina nie chciałoby mi się tracić czasu na pisanie tych przygód. A tak w przeciągu trzech lat napisałem trzy świetne przygody na mojej ulubionej mechanice XD Za co jestem temu konkursowi bardzo wdzięczny.

                Wydaje mi się, że to już jednak nie dla mnie. Do trzech razy sztuka ;)

Komentarze


kaduceusz
    Statsy
Ocena:
0
Ja mam jedno pytanie dodatkowe - czy prowadziłeś ten scenariusz w takiej postaci, jak trafił na konkurs? Właściwie jest to pytanie o charakterystyki BNów, które kilku osobom z kapituły, w tym mnie, wydały się strasznie wykokszone w stosunku do postaci graczy. Zwłaszcza te żołnierzyki z cechą konstrukt.
23-08-2013 08:13
dzemeuksis
   
Ocena:
+1
@kaduceusz

czy prowadziłeś ten scenariusz w takiej postaci, jak trafił na konkurs? Właściwie jest to pytanie o charakterystyki BNów, które kilku osobom z kapituły, w tym mnie, wydały się strasznie wykokszone w stosunku do postaci graczy.

Hej, ależ przed chwilą w innym temacie napisałeś, że zagranie w scenariusz nie jest potrzebne do rzetelnej oceny! A przecież, gdybyś zagrał, to nie musiałoby Ci się "wydawać" i nie musiałbyś o to pytać, bo byś wiedział, nieprawdaż?
 
23-08-2013 09:17
kaduceusz
   
Ocena:
0
Gdybym prowadził ten scenariusz, to na pewno poprzycinałbym statystyki BNów, bo moim zdaniem są za mocne. Po co miałbym prowadzić w takim stanie, uważając, że to jest źle? Wyobrażasz sobie, że prowadzę ten scenariusz mojej drużynie, wychodzi Total Party Kill a ja mówię - "no cóż, tak było w scenariuszu, musiałem sprawdzić, rozumiecie chłopaki, w imię rzetelności w ocenie scenariusza"? Bo sobie wyobrażam ich odpowiedź jako: "wiesz co, kadu, taką rzetelność, to sobie możesz wsadzić w rzyć" :-)

Natomiast Eliash najwyraźniej uznał, że takie staty są OK, stąd moje pytanie.
23-08-2013 09:46
dzemeuksis
   
Ocena:
+1
@kaduceusz

Dobre pytanie. Chyba właśnie tak to sobie wyobrażam. Oczywiście mógłbyś też nagiąć w tym momencie zasady, żeby móc rozegrać scenariusz do końca. Niemniej na ocenę końcową źle wyważone statsy jakoś tam by rzutowały - i nie było by to oparte o widzimisię sędziego, tylko stwierdzone empirycznie.
23-08-2013 10:17
Eliash
   
Ocena:
+3
@Kadu

Nie prowadziłem tego scenariusza, ale prowadzę Savage Worlds już bardzo długo i wprowadzałem na sesje walki z przeciwnikami typu Ciężka Piechota z Cukierni. Oczywiście, że jest to przeciwnik trudny, ale nie przekokszony (zwłaszcza w stosunku do postaci Graczy). Zwróć uwagę na kilka rzeczy:

1) Euix jest w stanie już w pierwszej rundzie za pomocą kroku Skrytobójcy zaatakować z bonusem +4 do trafienia/+4 do obrażeń, co zaowocuje atakiem 2k6+k4+6 obrażeń, czyli zniszczy lub przynajmniej wprowadzi w Szok pierwszego wroga już w pierwszej rundzie. Jakikolwiek As (na które jest duża szansa) oznacza prawie pewną eliminację pierwszego z wrogów.
2) Wrogów jest mniej, więc Gracze już od pierwszej rundy mogą korzystać z przewagi za atak w kilku na jednego.
3) Ciężka Piechota ma k4 spostrzegawczości! Szpon, Euix i MODEL powinni bez trudu do nich podejść i mieć darmową rundę zaskoczenia na atak.
4) Ciężka Piechota ma k4 Sprytu i -2 przeciw Wyśmiewaniu oraz Sztuczkom opartym na Spryt i Zręczność. To oznacza, że Szpon, Euix i MODEL mogą wprowadzać wrogów w Szok (co rundę wszystkich), a Lean będzie ich sobie na spokojnie eliminował.
5) Lean też jest niezniszczalnym czołgiem.
6) Szpon ma trzy ataki na rundę, Lean dwa ataki na rundę.
7) Gracze to Figury, CP to Blotki
8) Przy walce na mapce taktycznej (tak jak sugeruję) Gracze mogliby zaczekać, aż wróg będzie przy jakiś fajerwerkach i Model może w nie strzelić. Przy dobrym ataku same eksplozje zabiją biedną Piechotę.

Dobra, ale to jest takie tam sobie gadanie, więc zrobiłem symulację i przeprowadziłem tą walkę na sucho, trzy razy.

Założenia są bardzo proste. Drużyna chce się podkraść, ale im się nie udaje przez co nie ma rundy zaskoczenia. Do tego nikt nie korzysta ze Sztuczek oraz Wyśmiewania, po prostu jest szaleńcza szarża i walka do upadłego. Po trzecie Lean się nie skradał więc w pierwszej rundzie musi podbiec, co oznacza atak z karą -2 dla niego.

PIERWSZA PRÓBA

Pierwszy z Piechociarzy został zabity nim ruszył, przez Szpona. Później było niby gorzej bo Piechota trafiła dwa razy pod rząd na Jokera więc to już po wszystkim! O nie! Już po naszej drużynie! Cóż... Walka kończy się w trzy rundy.
Straty:
Euix traci jeden fuks na wyparowanie obrażeń.

Drużynie poszło zdecydowanie za łatwo nawet jak na pechowy dociąg kart. Dlatego w pozostałych dwóch symulacjach zrobimy coś jeszcze gorszego i wyjdziemy z założenia, że Ciężka Piechota nie chce przeżyć tego starcia tylko jak najbardziej dokopać BG i zniszczyć zabawę na sesji. Dlatego każdy Piechociarz wykonuje Desperacki Atak co rundę (+2 do trafienia i obrażeń, -2 do Obrony, są puchami więc na pewno zabiją BG). Gorzej już nie będzie.

DRUGA PRÓBA

Zgodnie z zapowiedzią było trudniej. Desperackie ataki potrafią się przebić przez Obronę większości postaci, a później zadają duże obrażenia.
Po pięciu rundach walki Piechociarze padają.
Straty:
Euix ma 3 Rany i traci wszystkie fuksy, którymi wyparowywała obrażenia (Jest Konstruktem, więc nie ma kar za rany, dzięki czemu może dalej swobodnie grać, choć powinna rozglądać się za klejem)
Szpon traci jednego fuksa.

Dalej poszło tak jakby za łatwo. Dlatego w ostatniej symulacji damy Piechocie jeszcze jedną przewagę. W pierwszej rundzie dostaną Asa, żeby ruszać przed drużyną i ostrzelać ich długimi seriami ze swoich CKM-ów. Zakładamy, że BG niczym się nie zasłaniają i przyjmują ostrzał na gołe klaty. Później w walce wręcz Ciężka Piechota używa naturalnie Desperackich Ataków.

TRZECIA PRÓBA

No jest jeszcze trudniej. I co się dzieje? Ciężka Piechota pada po 6 rundach walki.
Straty:
Szpon ma 2 Rany i nie ma fuksów
Model traci 1 fuksa
Lean traci 1 fuksa


Dodam jeszcze, ze zużycie fuksów to nie jest taki duży problem. Model ma aż 4 i potrafi się nimi dzielić z towarzyszami.

WNIOSKI

Bohaterowie wygrywają to starcie nawet przy skrajnie niesprzyjających warunkach. Z wykorzystaniem wszystkich dostępnych zasobów (jak na przykład zaskoczenie) drużyna jest w stanie wygrać tą walkę BEZ STRAT.
Czy walka którą można wygrać bez żadnych strat jest za trudna? Czy walka którą da się na spokojnie wygrać nawet przy nieoptymalnej sytuacji początkowej oraz przy niesprzyjającym dociągu kart jest za trudna?
Nie sądzę.

Byłoby mi bardzo przykro gdyby któryś z sędziów uznał tą przygodę za słabszą, ze względu na zły dobór statystyk dla wrogów. Jeśli nie był pewien mógł przeprowadzić symulacje jak ja zrobiłem to przed chwilą. W innym wypadku taka ocena nie jest rzetelna.

A osobiście jest mi przykro, bo od dawna Gram w SW, znam tą mechanikę bardzo dobrze i zarzucanie mi, że nie potrafię dobrać przeciwnikom statystyk traktuję jako zniewagę. Proponuję jednak zagrać zgodnie z moją propozycją. Gracze raczej się nie obrażą.
23-08-2013 11:54
kaduceusz
   
Ocena:
0
Napisałeś scenariusz i nie poprowadziłeś go? Bez sensu :P

Wracając do mechaniki - osobiście nie znoszę, gdy w SW płotki stają się głównymi przeciwnikami  i cechy takie jak konstrukt naprawdę mnie wpieniają jako gracza. Nie dość, że mój sprytny atak w oko nic mu nie zrobił, to jeszcze ma +2 do wyjścia z szoku? Wszystko, tylko nie to.

Ale może masz rację, co do ciężkiej piechoty i bardziej otrzaskani w SW gracze sobie z nią poradzą. Nie jest to jednak jedyny moment w scenariuszu, gdy BG napotykają potężnych przeciwników albo zbierają srogie baty. Nawet pojedyńczy szczur jest, zresztą jak sugeruje tekst (nie podchodzić w pojedynkę), mocnym przeciwnikiem (wytrzymałość 12!). Zdarzają się fajerwerki za 3k6, a w wietrznej pułapce (która, co dodam na marginesie, była b. fajna) można zgarnąć 2k10 obrażeń. Bardziej to moim pasuje do oldschoolowego bezlitosnego łażenia po podziemiach, niż do opowieści o zabawkach.
 
Przy Szczurzym bossie zapisałem sobie uwagę na marginesie, że będą trupy (wytrzymałość 16, ataki za k12+k6+2, odgryza kończyny, gdy zadaje ranę), a tuż po nim jest jeszcze walka z kolejnym wrogiem, który potrafi przywalić za k12+k10. 

Ponieważ figurki mają utrudnione leczenie się (bardzo mnie rozbawiło takie jak to się mówi - realistyczne podejście), to wnoszę, że np. taka Euix wszystkie swoje sztony zużyje na wyparowywanie obrażeń (inaczej długo nie pożyje ze swoją obroną 5 i wytrzymałością 6). 

No, tak czy owak moje wrażenie było takie, że scenariusz jest trudny, ale zapobiegliwie zawarłeś w nim postaci na wymianę, więc potraktuj to raczej jako uwagę na boku niż cios w Twoją samoocenę jako rozkminiacza mechaniki SW :-)

Natomiast gdyby ktoś skusił się na poprowadzenie W wielkim świecie tak jak jest (a myślę, że tacy się znajdą, bo scenariusz jest zacny), to z chęcią usłyszę jak to wszystko wyszło w praniu :-)
23-08-2013 17:37
Eliash
   
Ocena:
+1
Prowadziłem inną kampanię, w którą moi Gracze byli tak wkręceni, że nie chcieli przerwy. Scenariusz jeszcze poprowadzę.

OK, przejdźmy w takim razie do innych wspomnianych sytuacji, skoro omówiliśmy Ciężką Piechotę.

Lean w pojedynkę zabija szczury. Wykonuje w swojej rundzie dwa ataki, które prawie na pewno trafią, oba zadadzą 2k8+k6+2 obrażeń (czyli przy takich sobie rzutach lekko poniżej średniej wprowadza Szczura w Szok i drugim ciosem zabija, co zajmuje mu jedną rundę)...
Euix zabija w pojedynkę szczura. Wykonuje atak za 2k6+k4+8 obrażeń, spokojnie może dodać do tego jeszcze sobie atak mierzony, bo jej pierwszy cios wyprowadzany jest z modyfikatorem k6+6 jak robi Desperacki Atak.
Tekst "W pojedynkę nie ma co się zbliżać" to taki znak, że to fajni przeciwnicy. Ale w pojedynkę to chyba tylko Model nie zabije Szczura bez wysiłku. Reszta bije je jak chce.

Ale spójrzmy na Szczurzego Bossa.
Jest Duży, więc ma -2 do ataków na BG, co jest dużym utrudnieniem.
Za to Gracze mają bonus +2 za to, że jest Duży. Jak dołożysz Desperacki Atak, to masz cios w głowę bez żadnych modyfikatorów. BG będą atakować w czwórkę czyli dostaną +3 za kooperacje. Szczur ma 7 obrony, co oznacza, że każdy w swojej rundzie wyrzuca tylko 4 na trafienie i ma cios. 4 to dla Figury żaden stopień trudności.
Już naprawdę pomińmy to, że BG mogą go zabić palnikiem. Załóżmy, że po prostu go otoczą i zaatakują, mierząc w głowę (+4 obrażenia, szanse na trafienie bardzo realne). Załóżmy, że nikt nie trafi z przebiciem. I pamiętajmy, że Szczurzy Boss nie ma pancerza na głowie, więc tam jego wytrzymałość to 12.
Lean zadaje dwa razy cios za k6+2k8+6 Obrażeń. Czyli lekko poniżej średniej zada 17 obrażeń i to dwa razy. Czyli w rundę wciśnie biedakowi 2 Rany.
Szpon wykona trzy ataki, każdy za k10+K6+6. Czyli trzy razy lekko poniżej średniej zada po 14 obrażeń. Czyli 2 rany, lub 3 rany jeśli Lean już wprowadził Szczurzego Bossa w Szok.
Model zada jeden atak za 2k6+6 obrażeń, czyli 12. Czyli jest w stanie wprowadzić go w Szok lub zadać jedną Ranę jeśli Szczurzy Boss był w Szoku.
Euix zada jeden atak za 1k6+k4+6 obrażeń, czyli średnio 11 obrażeń, wystarczy że rzuci ciut poniżej średniej i zada mu ranę lub wprowadzi w Szok. A jeśli skorzysta z Kroku Skrytobójcy? No to wtedy na spokojnie zada 2k6+k4+10 obrażeń, czyli średnio 18. No a to oznacza że zada Ranę spokojnie.
To oznacza, że nasza "słaba" drużyna zadaje temu koksowi średnio 6-7 Ran na rundę. Przypominam, że 4 Rana zabija figurę. Nawet jeśli Szczurzy Boss wyparuje 2 Rany swoimi fuksami to i tak nie powinien przeżyć w takiej walce więcej niż jednej rundy.

Dodajmy, że on sam ma jeden atak w rundzie i jeszcze cios obszarowy, którego drużyna unika bez większego trudu (zwłaszcza Euix).

Podkreślę, że Szczurzy Boss nie jest konstruktem i cierpi z powodu kar za Rany.

A Sczep jest słabszy od Szczurzego Bossa. Lean lub Szpon są w stanie pokonać go samodzielnie, a Euix może go mocno zranić już w pierwszym ataku. W tej walce wyzwaniem jest czy ratować zakładników.

Obrażeń od fajerwerków unika się całkowicie zdając test Zręczności o poziomie trudności 4.

2k10 obrażeń w wentylatorze to średnio szok lub 1 rana dla postaci. Taki Lean mógłby specjalnie się puścić by wylądować po drugiej stronie.

Co do deficytu punktów. Podręcznik za dobrą grę zaleca przyznanie kilku fuksów w ciągu sesji. Myślę, że nie powinno ich zabraknąć.

Nie wiem co mógłbym dodać... Na pewno polecam pograć trochę w Savage Worlds XD Albo przejrzeć jeszcze raz karty postaci, bo bohaterowie są naprawdę mocni i dostosowani do stawianych przed nimi wyzwań.
23-08-2013 18:08
Eliash
   
Ocena:
+1
Dla zainteresowanych, przeprowadziłem na sucho również walkę ze Szczurzym Bossem, przy którym będą trupy.

Założenia:
Zero finezji, obie strony na siebie szarżują i tłuką ile wlezie. Szczurzy Boss korzysta ze swoich 2 fuksów. Bohaterowie Graczy celują zawsze w głowę. Szczurzy Boss zawsze atakuje losową postać.

PODEJŚCIE PIERWSZE
Tutaj było najbardziej pechowo i Euix otrzymała trafienie z trzema przebiciami, tracąc lewą rękę. Strata nie jest duża, bo w tej scenie wystarczy jej prawa ręka do walki, a swoje ramię po walce ze Sczepem może wyjąć ze szczurzego truchła i dokleić niedługo po tym.
Rezultaty:
Euix 2 rany, wydaje 1 Fuksa i traci lewe ramie
Szpon traci 1 Fuksa
Model traci 1 Fuksa
Szczurzy Boss ginie w 3 rundy

PODEJŚCIE DRUGIE
Tutaj już bez zaskakujących nikogo asów.
Rezultaty:
Model wydaje 1 Fuksa
Lean wydaje 1 Fuksa
Szczurzy Boss ginie w 2 rundy

PODEJŚCIE TRZECIE
Tutaj Szczurkowi trafił się Joker, co mogłoby podnieść lekko ciśnienie, ale był już tak ranny, że nic mu to nie dało.
Rezultaty:
Szpon wydaje 1 Fuksa
Model wydaje 2 Fuksy
Euix wydaje 2 Fuksy
Szczurzy Boss ginie w 3 rundy.

WNIOSEK
W sumie trup nie ściele się aż tak gęsto. W sumie wcale. Wyjątkowo pechowy rzut może skutkować osłabieniem tylko jednej z postaci i to jedynie do końca sceny.
23-08-2013 20:04

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.