» Blog » Overwatch Poradnik - Ten cholerny McCree
08-11-2016 00:28

Overwatch Poradnik - Ten cholerny McCree

W działach: Overwatch, gry komputerowe, aktualizacja | Odsłony: 335

Overwatch Poradnik - Ten cholerny McCree

Cześć, internety!

Dzisiaj czas na kolejnego bohatera ataku. Zabójców mamy już za sobą, więc pora na rasowego strzelca – Jesse McCree.

 

Nasz rewolwerowiec jest dość ciekawą (choć prostą) postacią jeśli idzie o mechanikę działania. Nie posiada żadnej zaawansowanej formy mobilności, nie potrafi leczyć, nie ma co liczyć na jakąś zdolność samoobrony. W sumie nie posiada szczególnie zaskakujących umiejętności. Jest dobry tylko w jednym, w czymś w czym dobry powinien być prawdziwy strzelec. Potrafi zabijać, cholernie dobrze, praktycznie na każdym dystansie. Jednak pełne wykorzystanie jego potencjału wymaga dobrej celności, choć jest to możliwe do ogarnięcia przy odrobinie treningu.

 

ROZJEMCA

Nazwa tego rewolweru przywodzi na myśl klasycznego Colta Peacemakera, ale to złudny kierunek myślenia. Tej armacie bliżej jest do Magnum z jakim śmigał Brudny Harry (ktokolwiek jeszcze kojarzy te klasyki? McCree nawiązuje do nich w wielu miejscach). Jak łatwo się domyślić, mamy w bębenku 6 pocisków, każdy ma moc zadania 70 obrażeń, jednak siła rażenia spada gdy dystans przekroczy 20 metrów. Minimalne obrażenia to 20, które zadajemy na odległości większe niż 45 m. Nie powinniśmy szczególnie się tym martwić, gdyż w dystansowej walce ciągle jesteśmy niebezpieczni, dzięki imponującej celności broni.

Teoretycznie możemy oddawać 2 strzały/s, ale nie sądzę by ktokolwiek z tego korzystał w taki sposób. Niewielka ilość pocisków wymusza na nas dobrą celność, lepiej jest więc skorygować celownik po każdym wystrzale, zwłaszcza że Rozjemca posiada odczuwalny odrzut.

Podkreślę to jeszcze raz. Kluczem jest celność, bez niej nic nie ugramy. Musimy trafiać przynajmniej co drugi pocisk, inaczej będzie źle. Dlatego warto jest trenować (na szybkich meczach, bądź botach/grach dowolnych). Warto wiedzieć, że rewolwer jest bronią typu hit-scan, więc pocisk nie ma żadnego czasu podróży, uderza w cel natychmiast po naciśnięciu myszki. Optymalnie jest trafiać przeciwników w głowę, ponieważ jeden strzał w klatę, drugi w czachę wysyła na łono Abrahama większość rywali. Akurat w przypadku tej postaci headshoty nie są aż tak trudne, więc warto opanować tę sztukę. Jeśli jednak nie czujemy się pewnie, lepiej trafić w cokolwiek niż wcale.

Podstawowy tryb strzału jest zabójczy na każdą odległość, ale jakby tego było mało, mamy też strzał alternatywny. Po angielsku nazywa się to Fan the hammer, po polsku na taką technikę strzelania potocznie mówi się chyba „głaskaniem”, ale nie jestem pewien. Generalnie chodzi o to, że McCree prawie natychmiast opróżnia resztę bębenka. Działa to mniej więcej jak strzał z broni maszynowej o ogromnym odrzucie, więc trzeba poćwiczyć kontrolę ognia, by móc wykorzystać pełen potencjał. Wystrzelone w ten sposób pociski mają mniejszą siłę rażenia (maksymalnie 45 obrażeń na dystansie do 15 metrów), ale taka seria potrafi złamać nawet największych twardzieli, bo możemy wyciągnąć nawet do 270 obrażeń. Pamiętaj, że im mniej masz obecnie pocisków w bębenku, tym seria będzie krótsza.

Z powodu odrzutu, strzał alternatywny jest skuteczny tylko na bardzo krótkie odległości, może że celem jest tank, bo ich ogromne modele są o wiele łatwiejsze do trafieniu. Ponieważ podczas serii celownik idzie w górę, pierwsze pociski najlepiej ulokować w dolnej części torsu przeciwnika, zwłaszcza że ten tryb strzału i tak nie ma żadnego bonusu za trafienia w głowę.

Spluwa jest prosta w działaniu, ale dwa tryby ognia oraz bardzo dobre obrażenia sprawiają, że jest to chyba najbardziej uniwersalna broń w grze, zabójcza zawsze, bez względu na sytuację. Dlatego warto jest ją dobrze poznać i używać.

ZAPAMIĘTAJ!

Trenuj dobre strzelanie ogniem podstawowym, żebyś często trafiał, zwłaszcza w głowę.

Pomimo spadających z dystansem obrażeń, jesteś niebezpieczny na każdą odległość.

Ognia alternatywnego używaj tylko w bezpośrednim starciu. Opanuj jego odrzut.

 

PRZEWRÓT TAKTYCZNY (Shift)

Jedyna umiejętność McCree, która służy do przemieszczania się. Kowboj wykonuje fikołka w kierunku w którym idzie, lądując 6 metrów dalej. Powiedzmy, że jest to uboższa wersja mignięcia Smugi, gdyż nie stajemy się niewidzialny, nie jest ono natychmiastowe, nie pozwala pokonywać przepaści, ma dłuższy czas odnowienia, a do tego nie wykonamy go w powietrzu. Jak więc widać zastosowania są mocno ograniczone. Może pomóc uniknąć ataku, gdyskoczymy za róg albo aby zwiększyć/skrócić dystans do przeciwnika.

Głównym zastosowaniem tej zdolności jest przeładowanie rewolweru. W czasie przewrotu McCree natychmiast uzupełnia braki w bębenku. Przydaje się to szczególnie do walki z tankami, gdy ogniem alternatywnym władujemy w nich wszystko – fikołek i kolejna salwa! Przydaje się też do walki z kilkoma przeciwnikami na raz, pozwalając wykonać dwie serie po sześć pocisków.

ZAPAMIĘTAJ!

Dobrze użyty przewrót pozwala na uniknięcie niektórych ataków.

Przewrót pozwala natychmiast wystrzelić po raz drugi ogniem alternatywnym. Przydaje się to do walki z tankami oraz wieloma przeciwnikami.

 

CIĄG DALSZY

1
Notka polecana przez: Johny
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Johny
   
Ocena:
+1

Z opisu wygląda na bardzo fajną postać. Nie za prostą więc się szybko nie znudzi. Nie za trudną, więc nie trzeba przechodzić na zawodowstwo by nim grać ;). Sprawdza się w każdym trybie więc można go zawsze wybrać i dobrze się bawić. Ma fajny klimat jako kowboj. Hmmm.

Nie żebym porzucił moją sympatię do Bastiona ;).

10-11-2016 21:40
Eliash
   
Ocena:
+1

Fakt, McCree jest dobrze zbalansowany, ale niestety często wybierają go ludzie mający problem z prawidłowym celowaniem. Ja takim osobom polecam Żołnierza XD

11-11-2016 11:36
Johny
   
Ocena:
+1

Jednak nie ma to jak karabin maszynowy. A już najlepszy ten Bastiona ;).

Swoją drogą obejrzałem sobie gameplay kochanego robota:

https://www.youtube.com/watch?v=SxjcIYE6DV0

I tam gościu na 3 czy 4 walki tylko raz nie dostał zagrania meczu. Owszem miał problemy ze Smugą, czy innymi bohaterami którzy obchodzili go od tyłu, ale jak trzymał się z drużyną to potrafił kosić wrogów że aż miło. Po prostu już z daleka dawał taki ogień zaporowy, że ciężko było przejść i robił to w ataku. Jak to w końcu jest z tą postacią? Coś było u niej zmienione? Mówiłeś, że ludzie nauczyli sobie z nią radzić? Na czym to polega? Może Bastion na niskich poziomach umiejętności jest wymiataczem a na wyższych łamagą? Kurde ciekaw jestem :)

11-11-2016 22:10
Eliash
   
Ocena:
+1

To jest film sprzed roku... To byłą jeszcze zamknięta beta i to same jej początku kiedy Bastion sam sobie dawał tarczę ochronną, a teraz tego nie ma.

Poza tym statystyki Bastiona nie były zmieniane, ale na samym początku ludzie po prostu nie wiedzieli jak prawidłowo grać zabójcami, poza tym wcześniej drużyny rzadko kiedy miały 2 tanków, a aktualnie to standard. Nagrywałem już film o tym dlaczego Bastion jest słaby i niestety nic się nie zmieniło. Jest niemobilny i nieelastyczny na polu walki co go dyskwalifikuje.

W pewnym sensie masz rację. Na bardzo słabych graczy Bastion to jest ściana ognia nie do pokonania, serio. Nieogarnięci ludzie sami pchają się pod lufę, a Ty robisz totalną rzeź. Niestety jeśli wroga drużyna ma na stanie ze 3-4 mózgi, to jesteś martwy. W zasadzie przez cały czas. A teraz jeszcze do gry wchodzi Sombra, która jest kolejną kontrą na Bastiona.

11-11-2016 23:41
Johny
   
Ocena:
+1

Pooglądałem sobie trochę więcej gameplayów, niestety wszystkie chyba miały rok. I rzeczywiście widziałem, że w ataku były na przykład same postacie ataku i jeden medyk a ludzie w rozmowach sprawiali wrażenie jakby testowali możliwości gry. Więc pewnie teraz kiedy połowa graczy jest już pro, to wygląda inaczej.

Swoją drogą bardzo fajnie było zobaczyć inne postacie w akcji. Na przykład Wdowę. Widziałem jak gościu grał Żołnierzem i trzy razy pod rząd musiał wracać z respawnu na pole bitwy by zostać ponownie skoszonym przez wdowę jednym strzałem. Z drugiej strony jak on sam nią zagrał a nie trenował wcześniej tą postacią nie umiał zrobić kompletnie nic. Cały czas D.Va go przeganiała z miejscówek snajperskich a nawet jak miał trochę spokoju to mało co trafiał. Można było zobaczyć jak ciężko namierzyć cel który ciągle się rusza i nawet nie wiedząc o istnieniu snajpera jest trudny do zabicia. Doszło do tego, że facet czasem biegał strzelając z karabinu z bliska by być choć trochę bardziej przydatny.

Poza tym Złomiarz i Wieprzu mają ciekawy klimat ludzi "Demolka". Jestem tylko ciekaw czy sidła i mina Złomiarza są widoczne dla przeciwników. Bo jeśli nie, to pewnie trudno kogoś w nie złapać jak leżą takie wielkie na ziemi.

W każdym razie na gameplaye fajnie czasem popatrzeć. Jest przy tym trochę rozrywki i można myślę lepiej poczuć grę daną postacią niż tylko czytając poradnik. Nie mówię by jedno zastąpiło drugie, ale fajnie się uzupełnia. Pamiętam jak zrobiłeś poradnik Any i jednocześnie filmik z gry. Można było zobaczyć jak trzymasz się z tyłu by wspomagać przyjaciół i razić wrogów, jak szukasz dobrych miejscówek i obejrzeć to co opisujesz w poradniku.

12-11-2016 12:07
Eliash
   
Ocena:
+1

Postaram się wrzucać więcej gameplayów ;)

Pułapki Złomiarza są widoczne dla wrogów (a nawet mogą być przez nich zniszczone). Jedynie sidła są lekko zapadnięte w teksturach. Ogólnie sidła ustawione w dobrym miejscu mogą łatwo złapać nieuważnego gracza ;) Poza tym można ich użyć też podczas walki, np. by utrzymać na dystans Reinhardta czy Żniwiarza.

12-11-2016 15:09

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.